Postaram się to napisać tak prosto jak tylko potrafię unikając skomplikowanych terminów. Ewangelia oznacza dobrą nowinę. Dobrą nowinę, którą tak wielu ludzi niesie i głosi swoim życiem. Nowinę o tym, że wcielony Bóg stąpał po tej ziemi. Wyzwolił nas od grzechu i uczynił na nowo swoimi dziećmi.
Wielu Chrześcijan o tym zapomina, że dzieło krzyża, zostało przepowiedziane i wypełnione. Jest dla nas nowym początkiem królestwa Bożego, którego możemy doświadczać tu na tej ziemi w tym życiu. W praktyce oznacza to, że możemy być w osobistej relacji z Bogiem, który nas zbawia. Możemy być świadkami i uczestnikami własnego zbawienia.
Każdy kto tego doświadcza jest żyjącym świadectwem miłości Boga. Ewangelią chwały Pana. Nie oznacza to że stajemy się bez grzechu, doskonali i nieskazitelni. Bóg przychodzi do grzeszników. Kruszy ich serca. Otwiera ich oczy by widzieli prawdę. Sprawia że znowu Go słyszą i głoszą Jego słowo.
Każdy z nas powołanych przez łaskę do nawrócenia, najpierw musi umrzeć dla tego świata. By móc zmartwywstać i narodzić się na nowo. Martwe ciało musi wypełnić słowo Pana tak by się tym ciałem stało. Nowo narodzony jest jak dziecko. Powoli zaczyna odkrywać świat. Dostrzegać swoją rodzinę. Widzieć Ojca w swojej wielkości. Odkrywać swoich braci i siostry. Odkrywać czym jest jedność w Chrystusie. Kiedy Pan zdecyduje, że uczeń jest gotów posyła go w świat. Po grecku wysłannika nazywamy apostołem jeśli to nie stało się jeszcze jasne.
Dobra nowina patrząc po ludzku nie jest ani łatwa ani przyjemna. Umieranie nie jest ani łatwe ani przyjemne. Umrzeć dla ciała by narodzić się w duchu to coś czego ciało nie chce. Kawałek po kawałku oddajemy Bogu co mu należne wypełniając słowa modlitwy ojcze nasz, a Pan odpuszcza nam nasze winy zgodnie ze swoją obietnicą.
Pewna ateistka wykrzyczała mi ostatnio gdzie jest Bóg kiedy cierpią i umierają dzieci. On nigdy nie obiecywał że za życia tu na ziemi nie będzie cierpienia. Wręcz przeciwnie on nam pokazał, że jest ono tu niezbędne. Konieczne do tego by nas uświęcić. To co się zmienia że przyjmujemy to cierpienie z wiarą, nadzieją i spokojem. To rodzi wdzięczność za prawdę za którą warto umrzeć. To bardzo ludzkie pytać dlaczego spotyka nas cierpienie. Pytanie to warto skierować w duchu wprost do Boga. Odpowiedź na nie zawsze jest miłością, którą nie zawsze od razu potrafimy dostrzec.
W kulturze, która stawia ponad wszystko kult jednostki. Gdzie cała rzeczywistość ma się dopasowywać do kłamstw którymi żyją ludzie. Taka dobra nowina nie wydaje się wcale taka znowu dobra. Dla wielu jest tak mało interesująca że przechodzą od niej obojętnie lub co gorsze poznawszy ją jedynie intelektem odchodzą od niej rozczarowani.
Dlatego właśnie bracie i siostro twoje zbawienie, twoje świadectwo i twoja ewangelia ma znaczenie. Nie można nauczyć dziecka słowami. Słowo musi stać się ciałem i przykładem. Twoja opowieść o drodze z Bogiem musi zostać opowiedziana. Nie ważne czy ją wyśpiewasz, opowiesz, wytańczysz, wygrasz na uwielbieniu czy spiszesz jak ja. Daj świadectwo o dobrej nowinie. To ty masz zaświadczyć swoim życiem o jej jakości. Nie tylko kiedy droga jest spokojna i przyjemna. Również wtedy gdy jest wyboista i trudna. Bo jedyną rzeczą która łączy wszystkie drogi w jedną jest miłość Boga. Świat potrzebuje prawdy Boga, która się przez nas przejawia.
Zarówno ta prawda jak i ewangelia nie należą do Ciebie. Nic nie należy do nikogo poza Bogiem do którego należy wszystko. Dlatego niczego nie możemy mu ofiarować. Całe stworzenie, rzeczy widzialne jak i niewidzialne są darem od niego. Tak jak ty umiłowany jesteś jego darem dla tego świata. Darem jego miłości dla twoich braci i sióstr. Jesteś powołany by wielbić i głosić Jego chwałę.
W nowym przymierzu jest tylko jeden arcykapłan którym jest sam Bóg. Nie dajcie się zwieść tym którzy głoszą, że trzeba przejść jakieś ludzkie szkoły i zostać przez człowieka namaszczonym by głosić i czynić chwałę Pana. Ci którzy chcą Tobie odebrać moc daną od Boga i nałożyć kajdany na pewno nie przychodzą od Niego. To Bóg jest mocą i nie ma poza nim żadnej innej. To On decyduje do czego w swej łasce zechce Ciebie używać i nie jest wolą żadnego człowieka by tą moc tobie odbierać gdy zostanie dana. Niech nikt tobie nie mówi że jesteś zbyt grzeszny czy zbyt słaby, bo nie twoje uczynki ale Jego łaska ciebie uświęca.
By nie zbłądzić i nie popaść w pychę dostałeś Słowo Boże. To słowo jest żywe i będzie ciebie prowadzić. Na twoje drodze Bóg postawi braci i siostry by ciebie wpierali. Ty masz jedynie zawsze wiedzieć kto jest twoim Panem i komu służysz. Bo nie ma większej radości dla dziecka niż być radością dla swego stwórcy. Być wypełnionym wdzięcznością i miłością do niego. To co czujesz do Boga jest nieskończenie mniejsze niż miłość jaką On czuje do ciebie.
Wstań więc z kolan i już nigdy nie klęcz w strachu. Ważne jest to co masz w sercu i w jakim duchu. Nie jest ważne w jakiej pozycji jest twoje ciało. W duchu świętym możesz wielbić Boga równie wspaniale w toalecie co w kościele. Bowiem prawdziwy kościół boży jest tak wielki jak sam Bóg. Nie ograniczają go żadne ściany i mury. Jest i nie ma niczego poza nim.
Bóg jest najlepszym Ojcem. Chce wyciągnąć wszystko co z Ciebie najlepsze tylko przestań się mu opierać. Wiem, że czasem możesz się bać, że to za dużo, że chce od Ciebie zbyt wiele. Łatwo jest Go wielbić gdy jest przyjemnie, ale gdy wielbimy go w cierpieniu to kruszy nasze serce jeszcze bardziej uzdolniając je do Jego miłości. On jest wszechwiedzący nie ty. On wie lepiej. To nie ty dysponujesz swoją siłą i nie do ciebie ona należy. On daję ją tobie byś pełnił Jego wolę nie swoją czy innego człowieka. Ile razy w życiu próbowałeś żyć po swojemu unikając cierpienia. Ile razy twoje działania kończyły się cierpieniem. Przestań. Bóg wie lepiej bo On jest całą wiedzą jaka jest. Nie ma żadnej mądrości poza Bogiem. Nigdy nie podejmiesz lepszej decyzji niż spełniając Jego wolę. Nie ma lepszego wyboru i w tej świadomości kończy się wolna wola a zaczyna wolność.
Tak wielu ludzi nazywa swoje błędne decyzję wolnością. Owoce ich życia świadczą o tym że jest to kłamstwo. Tylko to co pochodzi od Boga jest prawdą. Tylko On może dać prawdziwą wolność. Nie ma innej drogi i większej nagrody. Otwierając nam oczy pokazuje prawdę o kłamstwie w jakim żyliśmy będąc daleko od Niego. To nie On się od nas oddalił tylko my od Niego. My bez Pana nie możemy żyć ale On nas do życia nieustannie powołuje. Tylko Jego wolą istniejemy. Dlatego tylko Jego wola może nas doprowadzić do życia. By to życie stało się wiecznym musi być w jedności z Bogiem. To jest właśnie świętość i cała od niego pochodzi bo tylko On jest święty.
Dlaczego więc nowina choć bywa trudna jest nowiną dobrą? Odpowiedź jest na to całkiem prosta. Gdyby jeszcze w tobie nie pojawiło się zrozumienie do czego nas zaprasza Bóg to teraz czas to napisać. Zaprasza nas do jedności z nim. Tylko On jest wieczny i nie ma życia, które było by wieczne nie będąc z nim w pełni pojednane. Dobra nowina jest tak, że to On pragnie się z tobą pojednać. Naturą prawdy jest to, że prawda jest tylko jedna i jest nią Bóg. Wszystko inne co od Niego nie pochodzi jest kłamstwem. Droga jest tylko jedna. Dobra nowina jest najlepsza bo nie ma innej, która była by prawdziwą. Krocz zatem odważnie i pamiętaj, że Pan jest zawsze z tobą.